Nareesha, Michelle , Kelsey i Iris postanowiły spędzić wieczór w jednym klubie. Na szczęście nikt nie pytał ich o wiek, w końcu Iris była niepełnoletnia. Po wejściu na salę zamówiły drinki i usiadły prz stoliku. Później poszły na parkiet. Kiedy się zmęczyły, ponownie usiadły.
- Jeju, jak się cieszę, że jedziemy razem na wakacje ! - zaczęła Kelsey.
- Ja już nie mogę się doczekać ! - wtórowała jej Iris. - Jedynym problemem są moi rodzice. Co będzie, jeśli się nie zgodzą ?
- Kochanie, w piątek kończysz 18 lat. Będziesz pełnoletnia. Zdecydujesz sama za siebie - tłumaczyła jej Nareesha.
- Racja. Ale ja jadę tam z pięcioma chłopakami.
- I z trzema dziewczynami - Kelsey uśmiechnęła się porozumiewawczo.
- No tak. Ale tam będzie Nath.
- Może dlatego, że jest twoim chłopakiem i naszym przyjacielem ? - zaśmiała się Michelle. - Twoi rodzice ufają Nathanowi, chłopcom też. Nas też znają.
- Będzie dobrze. Na pewno się zgodzą - Nareesha uspokajała Iris.
- Dziękuję wam, że jesteście ! Nie wiem, co bym bez was i bez chłopaków ! - zawołała Iris i przytuliła przyjaciółki.
- Zawsze będziemy !- odpowiedziały dziewczyny.
**************
- GOOOOL ! - krzyknęli chłopcy.
- W końcu ! -stwierdził Jay.
- Ej, myślicie , że dziewczyny są na nas złe ? - Siva zmienił temat.
- Nie widziały nas prawie trzy miesiące - mruczał Nathan.
- Ale przecież przygotowaliśmy dla nich kolację - tłumaczył Tom.
- Zamówiliśmy ją - poprawił go Nathan.
- Mniejsza z tym. Jeszcze do tego zaprosiliśmy je na mega wypasione wakacje - kontynuował.
- Stary, co ty taki zamyślony ? - Siva klepnął Maxa po ramieniu.
- Zastanawiam się nad czymś - odpowiedział chłopak. - Chcę się oświadczyć Michelle.
- O , to grubsza sprawa - skomentował Jay.
- I tak się zgodzi, czego się denerwujesz ? - zapytał Tom.
- Nie chcę się zbłaźnić. Ja kocham Michelle. Nie wiem w ogóle co ja mam zrobić. Nie mam nawet pierścionka....
- Pojedziemy i pomożemy ci go wybrać, dobra ? - zaproponował Tom.
- Jasne, że pojedziemy ! - dodała pozostała trójka.
- Pewnie, tak . Dzięki, chłopaki, zawsze mogę na was liczyć ! Tylko muszę wymyślić jakis fajny patent na oświadczyny.
- To może oświadczysz jej się na Krecie ? - zasugerował Siva.
- Seev, jesteś genialny ! Czemu na to nie wpadłem ? - krzyknął Max. - Okej, miejsce już mam. Ale nie mam pomysłu na oświadczyny.
- Powiemy dziewczynom. One podpytają Michelle . Na pewno same też coś wymyślą - odparł Nathan.
czekam na kolejny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na dalszy ciąg ;d