Piątek, 18-ste urodziny Iris. Postanowiła nie robić żadnej imprezy. Nie miała czasu. W środę wylot. Musi jeszcze załatwić pewne rzeczy.
" Wszystkiego najlepszego, kochanie ! " sms od Natha.
" 100 lat, siostrzyczko ! " sms od Toma.
" Spełnienia marzeń ! " sms od Maxa.
" Wszystkiego dobrego, stara dupo ! :D " sms od Kelsey.
" Teraz już legalnie możesz pić różne fajne rzeczy :D " sms, oczywiście, od Jaya.
" Sto lat , Iris ! " sms od Seeva.
" Jesteś już pełnoletnia ! Szczęścia ! " sms od Nareeshy.
Nagle zadzwonił telefon.
- Wszystkiego , wszystkiego najlepszego ! - krzyczała w słuchawce Michelle.
- Dziękuję, dziękuję !
- Jakąś większą imprezę zrobimy już na Krecie , nie ?
- Ale jaką imprezę ? Ja niczego takiego nie organizuje !
- Może ty nie, ale my tak !
- No dobrze, niech wam będzie !
- Kochanie, a poczekasz do czwartku na prezenty od nas ?
- Pewnie, że tak ! Ale nie musieliście...
- Weź głupot nie gadaj ! Tylko raz w życiu stajesz się pełnoletnia !
Fajne jest mieć takich przyjaciół. Organizują ci przyjęcie urodzinowe, kupują prezenty.
- Nie, no super ! Ale mam zajebistych przyjaciół !
- A co myślałaś ? To co, nie spotkamy się w weekend ?
- Raczej nie. Dzisiaj muszę sprzątać , jutro ten cały zjazd rodzinny....
- Z tym to sobie radź sama ! Pa !
- Hej !
" Dziękuję ! A ja słyszałam, że coś dla mnie masz ! " Iris napisała do swojego chłopaka.
" No tak, pewnie gadałaś z Michelle. Musisz wytrzymać do czwartku:) " odpisał Nathan.
" Czemu się ze mną droczysz ? "
" Ja się nie droczę, po prostu trochę cierpliwości, Słońce;* "
Iris przebrała się i zeszła na dół.
- Cześć córeczko, wyspałaś się ? - przywitała ją mama.
- Tak, tak. Co mam dziś zrobić ?
- Umyj okna, odkurz cały dom i posprzątaj w swoim pokoju. Zacznij po śniadaniu.
Dziewczyna cały dzień spędziła na sprzątaniu. Wprawdzie nie chciała tak obchodzić swoich urodzin, ale już myślała o czwartku. Po skończeniu pracy włączyła magnetofon i rzuciła się na łóżko. Właśnie szło " Rock your body "
- Uważaj , bo cię posłucham ! - Iris mówiła do radia. Nagle do pokoju wparowali rodzice... z tortem !
- Tylko niczego nie śpiewajcie ! - zawołała dziewczyna.
- Sto lat, sto lat , niech żyje, żyje.... ! - rodzice nie usłyszeli.
Dziewczyna bardzo się zdziwiła. Była pewna, że zapomnieli !
- Jejku, dziękuję ! '
- Nie ma za co ! Kończysz 18 lat ! - mama miała łzy w oczach.
- Nasza mała córeczka jest dorosła ! - dodał tata.
- Ej, bo ja się zaraz popłaczę ! Jesteście kochani !
- To jeszcze nie koniec ! - zawołał tata i wyciągnął zza pleców kopertę.
- Aaaaa ! Kurs na prawo jazdy ! - Iris była wniebowzięta. Obściskiwała rodziców. - Dziękuję ! Kiedy ma zacząć ?
- Termin nie jest określony. Zaczynasz kiedy chcesz ! - poinformowała ją mama. - To my już idziemy !
- Ok. Ale tort zostawcie ! - zaśmiała się dziewczyna.
świetne po prostu! :D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział : ) w sumie jak wszystkie .
OdpowiedzUsuńgratuluje Sandra ;*
♥