Dojechali na miejsce. Tom i Nathan zaczęli się kłócić o to, kto otworzy Iris drzwi w samochodzie.
- Chłopcy nie kłóćcie się ! - uspokajała ich dziewczyna. - Nath otworzy mi drzwi w samochodzie, Tom, jeśli zechcesz, otworzysz mi drzwi tam ! - powiedziała wskazując na wejście do budynku, w którym odbędzie się koncert.
- Mądra dziewczyna ! Chłopcy, o takie głupoty się kłócić ? - zganił ich Max.
- Przepraszamy ! - odpowiedzieli równocześnie.
Iris tylko się uśmiechnęła.
- Gdzie teraz idziemy ?
- Do naszej garderoby - odpowiedział Jay.
- A macie jeszcze jakąś próbe przed koncertem ?
- Tak, ale bardzo krótką. Potem zostaną nam jeszcze 3 godziny do koncertu - odparł Max.
- Eeej, to co będziemy robić w tym czasie ? - zapytał Nathan. - Ja cię oprowadzę !
- Taaaa, świetny pomysł. Ty się prędzej tu zgubisz, chociaż jesteś w tym miejcu po raz tysięczny ! - zawołał Siva.
- Dobra, to oprowadzanie to fajny pomysł, ale Seev ma rację: nie powinnaś iść tylko z Nathem, bo to się źle skończy. Pójdziemy wszyscy razem ! - zaśmiał się Max.
- Ale najpierw zjemy lunch !- wtrącił Tom.
Cała szóstka weszła do garderoby. Chłopcy poszli poszukać swoich ubrań. Po chwili Jay zawołał :
- Nie będzie ci przeszkadzało, jeśli się tutaj przebierzemy ?
- Jeśli zobaczę, to , co powinnam zobaczyć, to spoko ! - odpowiedziała Iris i zaśmiała się głośno, a razem z nią pozostała piątka.
Super ;*
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba i czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;*
OdpowiedzUsuń