Rozdział 2

     - Dzień dobry, pani Copper ! - zawołali chórem The Wanted.
     - Dzień dobry chłopcy ! - odpowiedziała mama Iris i przywitała się z Sivą, Nathanem, Maxem, Jayem i Tomem. Uwielbiała ich. Od pamiętnego koncertu sprzed dziesięciu miesięcy zawsze z chęcią zapraszała ich do swojego domu.
     - Co u pani słychać ? Dawno się nie widzieliśmy ! - zawołał Tom.
     - Oj dawno, dawno. Z Iris się już wytrzymać nie dało. Zostaniecie na chwilę ? Zrobię kawę i porozmawiamy.
     - Niestety, nie mamy dziś czasu, przyjechaliśmy tylko po Iris - powiedział Jay.
     - Ale obiecujemy, że następnym razem zostaniemy dłużej - odparł Nathan.
     - No dobra. Wtedy zrobię dla was szarlotkę !
     -  Szarlotkę ?! - The Wanted uwielbiali szarlotkę pani Copper.
     - Wiedziałam, że tak zareagujecie - zaśmiała się kobieta. - Iris, chłopcy przyjechali !
     - Wiem, zaraz przyjdę ! - usłyszeli z góry.
     - Dawno się nie widzieliśmy, ale nie musisz się tak dla nas stroić ! - powiedział Tom.
     - Taaa, chciałbyś . Jeszcze momencik, musicie być cierpliwi - krzyknęła dziewczyna.
     - To może usiądźmy ? - zaproponowała pani Copper.
   Chłopcy rozsiedli się wygodnie. Chętnie spędzali czas w domu Copperów. Rodzicom Iris to nie przeszkadzało. Lubili towarzystwo TW.
     - Coś mi się wydaje, że ta kawa była dobrym pomysłem. Z pewnością już dawno byśmy ją wypili. - odparł Nathan.
     - Aleś ty zabawny , kochanie -  odpowiedziała Iris, która była już na dole. Oboje rzucili się sobie w ramiona. Czułościom nie było końca. Para nie widziała się 2,5 miesiąca.
     - Ekhmm... My też tu jesteśmy ! - przerwał Siva.
     - Wiem chłopcy, was się nie da nie zauważyć. - stwierdziła dziewczyna i przywitała się z pozostałą czwórką. - To gdzie jedziemy ?
     - Niespodzianka ! - zawołał Jay.
     - Niespodzianka to niespodzianka ! - przytaknęła pani Copper. - Udanej zabawy , kochani !
     - Dziękujemy ! Do widzenia !