- I co ? - zapytała mama, gdy Iris wróciła do stołu.
- Przyjedzie - odpowiedziała dziewczyna.
" Ilu masz gości ? W sensie , że ile kobiet , ilu mężczyzn ? :D " otrzymała smsa od Nathana.
" Trzy ciotki, dwóch wujków" O co może chodzić ?
Po obiedzie Iris zmywała. Gdy kończyła, zadzwonił dzwonek.
" Nigdy mu się tak nigdzie nie spieszyło" pomyślała dziewczyna.
- Dzień dobry ! - zawołał Nathan, gdy pan Copper otworzył mu drzwi.
- Witam ! - odpowiedział mężczyzna.
Chłopak przywitał się ze wszystkimi. Każdej z ciotek i pani Copper wręczył róże, a ojciec otrzymał... whisky !
- Jaki miły młody człowiek ! - skomentowała to ciocia Emma.
Nagle Iris weszła do pokoju.
- O , kochanie, jak ty ślicznie wyglądasz ! Zresztą to nic nowego ! Wszystkiego najlepszego ! - Nath wręczył dziewczynie bukiet i przytulił ją.
- Co ty do cholery odstawiasz ? - zdziwiła się Iris.
- Przecież zapoznaję się z twoją rodzinką !
- Tylko nie palnij nic głupiego.
Iris nie spodziewała się tego, co sie wydarzy. Wszystko było ok, ale do pewnego momentu. Gdy goście wyszli, pan Copper zaproponował Nath'owi , by wypili whisky, które od niego otrzymał. Ale to nie koniec ! Po whisky przyszła kolej na nalewkę z wiśni i, takim sposobem ok.18.00 obaj byli kompletnie pijani !
- Przecież on nie wróci w takim stanie do domu ! - zdenerwowała się dziewczyna. - Mamo, może zostanie u nas ?
- Pewnie , że tak ! W takim stanie nigdzie go nie wypuszczę ! - powiedziała pani Copper. Rozmowę przerwał telefon. Telefon Nathana.
- To Tom, odbiorę !
- Stary , gdzie ty jesteś ? Umawialiśmy się na szóstą !
- Cześć Tom !
- Iris ? Gdzie jest Nath ?
- U mnie !
- Nic nam nie mówił ! Umówiliśmy się na piwo...
- Nie wydaje mi się, żeby to wypaliło...
- Coś się stało ?
- Leży zalany w trupa na kanapie...
- O tej godzinie ?
- To wszystko dzięki mojemu tatusiowi, który jest w nielepszym stanie !
- Hahaha ! Wymiatacie normalnie !
- Bardzo zabawne , wiesz ?
- Dobra, już kończę. To co zrobisz ? Przyjechać po niego ?
- Nie trzeba, niech zostanie u mnie. Jak wytrzeźwieje , to powiem, że dzwoniłeś.
- Ej, a może jutro pójdziemy na to piwo ? Ponabijamy się z niego !
- Fajny pomysł, tylko gdzie i kiedy ?
- To może w "Ważce" ? A co do godziny, to się jeszcze dogadamy !
- No właśnie. Nie wiem, w jakim stanie będzie Nath.
- Biedna siostrzyczka ! Udanego sprzątania ! Do jutra !
" Jakiego sprzątania ? " zastanawiała się Iris. W nocy Nathan odpowiedział na to pytanie. Pomieszanie whisky i nalewki nie było dobrym pomysłem. Jego żołądek nie wytrzymał. Na szczęście chłopak zdążył do łazienki. Prawie dwie godziny wymiotował. Kolejną godzinę Iris spędziła na, zapowiedzianym przez Toma, sprzątaniu.
haha xd świetny rozdział, nie wyrabiam :D
OdpowiedzUsuńHaha pijany Nath :D Chciałabym to zobaczyć :P
OdpowiedzUsuńdokonały rozdział ; )
OdpowiedzUsuńhehe , opić się z ojcem dziewczyny .