- Pojechali do siebie.
- Nie przyjechali się przywitać ? Zapamiętam to sobie ! Siadajcie, zrobiłam muffinki !
- Cześć tato !
- Dzień dobry, panie Copper !
Rozmowa kręciła się wokół wakacji. Nagle Nathan wyrwał się.
- Chcę o coś panstwa poprosić !
Copperowie byli pewni, że chodzi o rękę Iris. Ich miny mówiły same za siebie. Byli przerażeni. Iris to zauważyła.
- Nie martwcie się, nie bierzemy ślubu.
W tym momencie małżeństwu zrobiło się lżej na sercu.
- Więc o co chodzi ?
- Ja i Iris spotykamy się już prawie rok.
- No tak. I ślicznie ze sobą wyglądacie. Poza tym widać, że związek z tobą i przyjaźń z pozostałą siódemką jej służy.
- Naprawdę ? To strasznie się cieszę !
- Miałeś o coś pytać.
- Właśnie ! Od października Iris zaczyna studia w centrum. Ja mam mieszkanie. Co by państwo powiedzieli na to, żebyśmy zamieszkali razem ?
- Świetny pomysł ?
- Co ? - Iris była w szoku.
- To co słyszałaś. Jesteście dorośli, można wam zaufać. Wróciliście cali z Grecji, udowodniliście, że jesteście odpowiedzialni.
- Jaju, jak ja was kocham.
Nie obyło się bez uścisków. Później Iris i Nathan poszli do pokoju dziewczyny.
- Nie podejrzewałam, że tak szybko się zgodzą ! Kochanie, jesteś wielki !
- Mam dar przekonywania ! - chłopak zdjął z Iris bluzkę.
- Dobrze, że mi przypomniałeś. Muszę się przebrać !
- Dlaczego ty taka jesteś ?
- Jaka ?
- Zawsze musisz mi robić na złość !
- Za to mnie kochasz. A teraz będziesz się musiał ze mną męczyć przez cały czas !
- To nie męki, to przyjemność !
KONIEC.:)
________________________________________________
W końcu moja telenowela się skończyła.:) Mam nadzieję, że fajnie się Wam czytało moje opowiadanie.;D Buziaki.;*
Koniec :( idę popłakać sobie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec ;(
OdpowiedzUsuńPiszesz nowe opowiadanie? :)