czwartek, 23 lutego 2012

Rozdział 63

     - Dzieci moje kochane ! W końcu jesteście ! - pani Copper ciepło przywitała parę. - A gdzie reszta ?
     - Pojechali do siebie.
     - Nie przyjechali się przywitać ? Zapamiętam to sobie ! Siadajcie, zrobiłam muffinki !
     - Cześć tato !
     - Dzień dobry, panie Copper !
Rozmowa kręciła się wokół wakacji. Nagle Nathan wyrwał się.
     - Chcę o coś panstwa poprosić !
Copperowie byli pewni, że chodzi o rękę Iris. Ich miny mówiły same za siebie. Byli przerażeni. Iris to zauważyła.
     - Nie martwcie się, nie bierzemy ślubu.
W tym momencie małżeństwu zrobiło się lżej na sercu.
     - Więc o co chodzi ?
     - Ja i Iris spotykamy się już prawie rok.
     - No tak. I ślicznie ze sobą wyglądacie. Poza tym widać, że związek z tobą i przyjaźń z pozostałą siódemką jej służy.
     - Naprawdę ? To strasznie się cieszę ! 
     - Miałeś o coś pytać.
     - Właśnie ! Od października Iris zaczyna studia w centrum. Ja mam mieszkanie. Co by państwo powiedzieli na to, żebyśmy zamieszkali razem ?
     - Świetny pomysł ?
     - Co ? - Iris była w szoku.
     - To co słyszałaś. Jesteście dorośli, można wam zaufać. Wróciliście cali z Grecji, udowodniliście, że jesteście odpowiedzialni.
     - Jaju, jak ja was kocham.
Nie obyło się bez uścisków. Później Iris i Nathan poszli do pokoju dziewczyny.
     - Nie podejrzewałam, że tak szybko się zgodzą ! Kochanie, jesteś wielki !
     - Mam dar przekonywania ! - chłopak zdjął z Iris bluzkę.
     - Dobrze, że mi przypomniałeś. Muszę się przebrać !
     - Dlaczego ty taka jesteś ?
     - Jaka ?
     - Zawsze musisz mi robić na złość !
     - Za to mnie kochasz. A teraz będziesz się musiał ze mną męczyć przez cały czas !
     - To nie męki, to przyjemność !
KONIEC.:)

________________________________________________
W końcu moja telenowela się skończyła.:) Mam nadzieję, że fajnie się Wam czytało moje opowiadanie.;D Buziaki.;*

2 komentarze: