- Halo ? Dzień dobry. Oczywiście, że ktoś zaraz do pana przyjdzie. Proszę zaczekać ! - Siva "rozmawiał prze telefon".
- Kto to ? - zapytała Michelle.
- Kasapi. Chodzi mu o dokumenty. Chce nas zapisać i takie tam ! Wszystkie są u was w pokoju, tak Tom ?
- No tak. Ale pójdę z tobą. Lepiej , żeby nas więcej było.
- Tylko się streszczajcie ! - szepnął Max.
- Nieźli z nas aktorzy ! - stwierdził Tom. - Ale na co mu 4o róż ?
- Oj tam , nie marudź. Pewnie coś znowu wykombinował. Ważne, żeby się Michelle spodobało ! - stwierdził Siva.
Przyjaciele kupili to , co kazał Max. Niestety, wracając trafili na korek.
- Żeby w południe były takie korki ? Przecież ludzie powinni być w pracy ! - denerwował się Tom.
- Połowa ludzi na Krecie to turyści ! A ty sie nie złość !
- To niech siedzą na plaży, a nie zatruwają powietrza !
- Max napisał !
" Gdzie wy jesteście ? Dziewczyny się chyba czegoś domyślają..."
" Korek jest, juz wracamy . Do pół godziny będziemy."
- Wszystko załatwione ? - zapytała Iris, gdy chłopcy wrócili.
- Trochę nie mogliśmy się dogadać, ale jest ok. - wytłumaczył Tom.
- Zbierajmy się już i chodźmy na obiad ! - zaproponowała Kelsey.
Wszystko zostało idealnie zaplanowanie. Trzeba przyznać, że chłopcy posiadają talent aktorski.
- O kurde ! - Jay spojrzał na telefon, chociaż tam nic nie było.
- Co się stało ? - Max udawał zdziwienie.
- Wywaliło korki !
- Ale gdzie ? - pytała Nareesha.
- No u nas, w domku ! Musimy tam iść !
- Dziewczynki, wy idźcie na jakieś zakupy, albo coś takiego.. - zasugerował Siva.
- Nath, gdzie ty się wybierasz ? - oburzył się Tom.
- Idę z wami !
- Źle się czujesz ! Masz zostać z dziewczynami ! - oznajmił Jay.
The Wanted wypadli bardzo przekonująco, dlatego bez problemu ich plan wypalił.
- Seev, kroisz szpinak, Jay, pokrój kurczaka. Tom upiecze ryż, ja zrobię sałatkę ! - Max rozdzielił zadania.
Krem szpinakowy był gotowy, chłopcy zostawili kurczaka w piekarniku i poszli sprzątać taras.
- Co tak śmierdzi ? - Tom przerwał ciszę .
- Cholera, kurczak ! - Max popędził jak szalony do kuchni.
- Nic z tego już nie będzie ! - stwierdził Jay.
- Trzeba napisać do Natha, żeby coś zamówił ! - Siva wpadł na świetny pomysł.
- Mam nadzieję, że to nic poważnego.... - martwiła się Michelle. Nagle zadzwonił telefon Nathana.
"Zapieprzaj do restauracji , zamów kurczaka, ryż z warzywami i sałatkę grecką . Tylko szybko ! "
- Wylej na mnie sok ! - chłopak szepnął do Iris.
- Że co ?
- Rób co mówię !
- O jejku, przepraszam, kochanie !
- Nic się nie dzieje, zaraz wrócę !
- W końcu ! - tak Jay przywitał Nathana.
- No co, przecież nie od razu było gotowe !
- Dobra, nieważne ! - zawołał Seev. - Idź i pomóż Tomowi !
- Co ty masz na bluzce ? - zapytał Max.
- Później wam opowiem !
- Ok. Wszystko gotowe. Ale się denerwuję... - Maxowi trząsły się ręce.
- Będzie dobrze ! - chłopcy wsparli przyjaciela i wyszli.
- Ja idę do dziewczyn, wszystko powiem Michelle i wy przyjdziecie ! -poinformował Nath.
- Już jestem ! Michelle, chłopcy mówili, że ktoś do ciebie dzwonił, podobno coś ważnego !
- Tak ? To ja pójdę sprawdzić ! - dziewczyna skierowała się w stronę domku.
- Czy wy naprawdę myślicie, że jesteśmy takie głupie ? - roześmiała się Kelsey.
- Ale o co wam chodzi ?
- Bo coś nam się wydaje, że dziś wydarzy się coś szczególnego... - odparła Iris.
- Co macie na myśli ?
- Max oświadczy się Michelle ! - krzyknęła Nareesha.
- Nie trudno było się domyślić, że coś kombinujecie . Teraz jesteśmy tego pewne ! - dodała Kelsey.
Świetne < 33.
OdpowiedzUsuńhaha, nie mogę ;D
OdpowiedzUsuńcudo ;***
- Wylej na mnie sok ! - chłopak szepnął do Iris.
OdpowiedzUsuń- Że co ?
- Rób co mówię !
- O jejku, przepraszam, kochanie !
- Nic się nie dzieje, zaraz wrócę ! - genialne XD