- Chłopcy, idźcie do sklepu po jakieś przekąski i coś do picia ! - poprosiła Iris.
- Piwo może być ?
- Pewnie, że tak, ale idźcie już ! - pospieszała ich Kelsey.
- Co z tymi zaręczynami ? - zapytał Tom, gdy wracali z zakupów.
- Planuję je w sobotę.. - odpowiedział Max. - Tylko musicie mi pomóc !
- Jakaś kolacja ? -zasugerował Nathan.
- Myślałem, że kupię róże, ale tu nie ma porządnej kwiaciarni.....
- To my z Tomem pojedziemy, kupimy kwiaty i od fazu wszystko na kolację ! - zaproponował Siva.
- Ty dopilnujesz wszystkiego tutaj ! - dodał Tom.
- Naprawdę ?!
- Przecież naszym kumplem jesteś !- odparł Jay.
- A mówimy wszystko dziewczynom ? - Nath chciał się upewnić.
- Nieee. Weźmiemy je na na plażę. Potem się z Seevem zmyjemy, a wy pójdziecie z nimi na obiad. Nath z nimi zostanie, a wy do nas dołączycie 1 - Tom wszystko zaplanował.
- Czemu ja ? - wkurzył się Nathan.
- Tom tak powiedział , tak będzie ! - oznajmił Jay. - A poza tym ty najgorzej gotujesz , więc będziesz pilnował, żeby dziewczynki za wcześnie nie wróciły !
- Czuję, że będę robił za tragarza....
- Dla kumpla się nie poświęcisz ? - Max klepnął chłopaka po plecach.
____________________________________________________
Mam usztywnionego palca, więc to ułatwia mi pisanie.;)Rev, naucz mnie leworęcznośći ;D ;* Rozdziały powinny być już regularnie.^^
No i jest świetnie .. czekam na dalsze ♥
OdpowiedzUsuńhaha, śmiać mi się chce, Nathan tragarzem ;D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;*
Super :) już nie mogę doczekać się tych oświadczyn .
OdpowiedzUsuń