środa, 15 lutego 2012

Rozdział 57

     - Ale zajebczaste ! - Nathan przymierzał okulary przeciwsłoneczne.
     - "Zajebczaste" ? - Seev wybuchnął śmiechem.
     - Oooj, nie czepiaj się !
     - Patrzcie, jakie te są zajebczaste ! - nowe słówko się przyjęło.:) Jay przymierzał różowe okulary.
     - Jak ty męsko w nich wyglądasz ! - stwierdziła Kelsey.
     - Ja chcę to ! - Tom założył na siebie tonę naszyjników.
     - Te balony są mega ! - Siva wskazał na nadmuchane postacie z bajek.
     - Zaraz wrócimy, tylko kupimy je dziewczynkom ! - oznajmił Max i chłopcy pobiegli do stoiska. Po chwili Iris miała w ręku Myszkę Miki, Kelsey - Spongeboba, Michelle- Barbie, a Nareesha - Hello Kitty.:D
     - Okeeej. Mamy z tym chodzić po mieście ?
     - A czemu nie ?
     - Skoro tak, to wy sobie z nimi chodźcie !
I chłopcy, dumni z siebie, maszerowali po ulicach. Jay dokupił sobie Spidermana.
     - Looody !
     - Jak dużo kulek zmieści pan na jednym wafelku ? - Nathan zadał dziwne pytanie.
     - Z siedem ...
     - No to ja poproszę siedem !
     - Ty masz zamiar to zjeść ? - Michelle była w szoku.
     - Ja się zastanawiam jakim cudem to się nie przewraca - oznajmił Max.
     - Te lody prędzej się roztopią niż ty je zjesz !
     - Nic z nich nie zostanie, mówię wam ! - Nathan był pewny swego.
     - Taaak, bo wszystko spadnie na ziemię ! - odparł Tom.
     - Ale pamiętaj, że nikt nie będzie ci rosołku gotował ! - poinformowała Iris.
     - Kochanie, nie przesadzaj, ja mam mocny żołądek !
     - Oj nie powiedziałabym ! - wtrąciła Nareesha. - Po kim najczęściej trzeba łazienkę sprzątać ?
     - Ubrudzisz się ! - zauważył Siva. - Będziesz wyglądał jak świnia.
     - Za późno ! - stwierdził Jay.
     - Oczywiście ! Odchrzańcie się ode mnie ! Mam ochotę na 7 kulek, zjem 7 kulek !

     - Wracamy do domu ? - Nathan leżał na ławce.
     - Chyba żartujesz ! Dopiero druga, a nie kupiliśmy jeszcze pamiątek ! - odpowiedział Seev.
     - I jeszcze na obiad musimy iść ! - dodała Kelsey.
     - Czemu wy tacy jesteście ?
     - Jacy ? - roześmiał się Tom. - Mówiliśmy, nie jedz tyle !
     - Biedactwo, jakby lodów nigdy nie jadło ! - nabijał się Max.
     - Chcesz, kupimy jakąś przenośną zamrażarkę i weźmiemy ci trochę do Anglii ! - zaproponował Jay.
     - Wredni jesteście ! - podsumował Nath.
     - Chodźmy lepiej coś zjeść ! - przerwała Nareesha.

1 komentarz: