No i koniec wakacji.:( Przyjaciele rozpoczęli pakowanie. Wrócili z plaży i postanowili, że ogarną dom.
- Kto pójdzie po obiad ?
- Ja pójdę ! - oznajmił Jay. - Nie będę musiał sprzątać !
- O nie, kochany ! - powstrzymała go Nareesha. - Ty zostajesz i męczysz się ze swoim syfem !
- Co to ma być ? Pytaliście, to się zgłosiłem !
- Uważaj, bo ci żyłka pęknie ! - odparł Tom. - Ja pójdę !
- Możecie mi powiedzieć, gdzie są moje niebieskie adidasy ? - krzyknął Max ze swojego pokoju.
- A czy przypadkiem Tom przed chwilą nie miał ich na sobie ? - zauważyła Iris.
- Cieszę, się, że najpierw zapytał. A moja niebieska koszula ?
- Ja ostatnio widziałam w niej Seeva - odpowiedziała Kelsey.
- Może i jest u mnie....
- A w ogóle któraś z moich rzeczy jest u mnie ?
- Majtek sobie nie pożyczamy, więc wszystkie powinny być na swoim miejscu ! - stwierdził Jay.
Cała paczka pożegnała się z właścicielem i skierowali się na lotnisko.
- Ja nie chcę do Londynu ! - Tom był bliski płaczu.
- Patrz na drogę ! - upomniała go Michelle. - Ja też nie chcę wracać do tego zimna, ale nic nie będzie trwać wiecznie !
- To się tu przeprowadźmy ! - zaproponował Jay.
- Na starość, czemu nie ! - zaśmiała się Iris.
- Skręcaj ! - przerwał Siva. - No i przejechałeś...
- I jak tu zawrócić na autostradzie ?
- Jest, jest, tu masz zjazd !
Po dojeździe na lotnisku rozpoczęła się odprawa. Gdy się zakończyła, wszyscy weszli do samolotu. Żegnaj , Grecjo !
Nareszcie koniec lotu ! Pogoda w UK, cóż, nie była zachwycająca.
- Rany boskie, zaraz szoku termicznego dostanę ! - stwierdził Max.
- Przecież tobie na Krecie było zimno ! - zauważyła Kelsey.
- Oj tam ! Dobra, rozjeżdżamy się !
Przyjaciele pożegnali się. Nath i Iris postanowili , że porozmawiają o przeprowadzce dziewczyny z jej rodzicami.
- To powodzenia. I zadzwońcie co i jak !
-
strasznie nieogranięci Ci chłopcy ;)
OdpowiedzUsuńsuper ;D
fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem czy rodzice Iris zgodzą się , żeby zamieszkała z Nathanem .