czwartek, 29 grudnia 2011

Rozdział 4

   Po tak udanej ostatniej lekcji zadowolona Iris wracała do domu. Zastała tam swoich rodziców. Nie mieli zbyt pogodnych min.
     - Coś się stało ? - zapytała.
     - Córeczko, musimy ci coś powiedzieć. - zaczął pan Cooper
     - Nasz sklep nie przynosi zysków. Zastanawiamy się nad jego zamknięciem - kontynuowała mama.
     - Ale jak to ?! - zdenerwowała się dziewczyna.
     - Niestety, ale jeśli tak dalej pójdzie, to zbankrutujemy - odrzekł tata .
     - A i jeszcze jedno. Przykro mi , ale nie będziesz mogła jechać na koncert w przyszłym miesiącu. Nie stać nas - decydujący cios zadała pani Cooper.
   Dziewczyna ze łzami w oczach pobiegła do siebie. Ze złością rzuciła się na łóżku. Gdy trochę ochłonęła, postanowiła poprawić sobie nastrój. Włączyła najnowszą płytę TW, "Battleground" . Usłyszała głos Siva. Tak, to "Dagger". Iris w tym momencie czuła się tak, jakby ktoś właśnie wbijał jej tytułowy sztylet w serce.  Jej nie będzie na koncercie The Wanted ?! Przyszła kolej na partię Nathana. Wtedy przypomniała sobie jego słowa sprzed dwóch lat. " Taka ładna dziewczyna nie powinna płakać"
     - Racja, nie mogę się nad sobą użalać !  Pojadę jutro do Summer, może kupi mi bilet....

1 komentarz: