wtorek, 20 marca 2012

Rozdział 7

     - Nareesha przyjeżdża ! - oznajmił Siva, gdy wrócił ze sklepu.
     - Ale zajebiście ! A kiedy ?
     - Jutro. Max i Michelle wezmą ją po drodze.
     - To oni też będą ?
Rozmowę przerwał powrót Jay'a i Tom'a.
     - Już ci przeszło ? To dobrze ! Ale melissę i tak zaparzymy !
     - Parz !
     - I mamy pizzę !
     - To dawaj !
     - Najpierw się kładź do łóżka !
Kelsey, Iris i Seev siedzieli na łóżku, Jay szukał nowego sezonu "CSI: Miami" .
     - Nie ma to jak jedzenie przy scenach, w których z człowieka wyciągają żołądek !
Tom przyszedł z napojami.
     - O, Jayne dzwoni !

     - Hej. Dzieje się coś ?
     - Możesz mi powiedzieć, co mam zrobić z najbliższymi wywiadami i występami ?!
     - Wydaje mi się, że je odwołać.
     - I ty to tak spokojnie mówisz ?
     - Jeśli będzie coś ważnego to we czwórkę przyjedziemy ! Jayna, pięć dni temu Nath miał wypadek. Poza tym z jego pamięcią nie jest za dobrze !
     - Czyli ?
     - Szkoda gadać. Kiedy będzie lepiej, to zadzwonimy !
     - Pamiętajcie, że za niecałe 3 tygodnie lecimy do Polski !
     - Jasne !

     - Co się stało ?
     - Ona ma do mnie pretensje , bo musi występy odwołać !
     - Faktycznie ! Z tego wszystkiego o zespole zapomniałam ! - odparła Iris.
     - To zaśpiewajcie bez Natha ! - zaproponowała Kelsey.
     - Gdy on nie zaśpiewa, będzie gorzej niż wtedy, kiedy w ogóle nie zaśpiewamy ! - stwierdził Siva.
     - Musimy coś wymyślić i pomóc mu w szybszym odzyskaniu pamięci ! Iris, co się dzieje ?!
     - Boli.... Znowu.....
     - Połóż się ! Tom, tabletki przynieś ! - zawołała Kelsey.
     - Jedziemy do szpitała ! - oznajmił Jay.
     - Ale ja nie chcę !
     - W takim razie ja dzwonię po lekarza, niech przyjedzie tutaj ! - oświadczył Seev.
Doktor przybył szybko. Zbadał Iris i przepisał lekarstwa. Dziewczyna położyła się spać. Przyjaciele przenieśli się do salonu.
     - Tak nie będzie. Robi się z tego mega zamieszanie. Jadę do apteki, a przy okazji wstąpię do pani Copper. Muszę jej wszystko wytłumaczyć.
   Tom nacisnął dzwonek. Otworzyła mu mama Iris.
     - Dzień dobry.
     - Tom, ty bez Iris ?!
     - Tak wyszło. Możemy porozmawiać ?
     - Pewnie ! Siadaj. O co chodzi ? Jak się czuje Iris ?
     - No właśnie....
     - Bo  widzę, że moja córka woli przyjaciół od matki !
     - Nie można jej zmuszać, by wybrała , kogo woli !
     - Przepraszam. To było głupie. Ale co ja mam sobie pomyśleć ?
     - Wie pani, my się traktujemy jak rodzeństwo, wszystko sobie mówimy ! Mam nadzieję, że nie ma nam pani tego za złe ?
     - No coś ty ! Po prostu jest mi przykro !
     - Iris skończyła 18 lat, chcę się usamodzielnić. Ma zamiar radzić sobie sama z problemami. Teraz to wszystko ją przerosło. Po co miała denerwować panią, skoro ma nas ?
     - Ale chciałabym wiedzieć, co się dzieje ! Dziewczyna kilka dni po wypadku wychodzi w takim stanie, nic nikomu nie mówi.
     - Denerwuje się tymi zanikami pamięci Natha. Do tego doszły te bóle...
     - Jakie bóle ?!
     - Niech się pani tak nie boi. Od tych potłuczeń Iris ma czasem problemy z oddychaniem. Nie dała się zawieźć do szpitala, ale zadzwoniliśmy po lekarza. Już jest ok.
     - Ja nie wiem, jak się wam za to wszystko odwdzięczę !
     -  Niech pani nawet nie żartuje !
     - Wy się tak opiekujecie Iris. On zawsze może na was liczyć !
     - Jestem pewien, że zrobiłaby to samo. A poza tym jest najmłodsza, zawsze będzie naszą malutką siostrzyczką !
     - Jestem bardzo wdzięczna !
     - Pani szarlotka załatwi sprawę ! Może tak pojechałaby pani ze mną do nas ? Szczerze, to myślę, że Iris będzie usiłowała mnie za to zabić, ale trudno !
     - Szarlotki dostaniecie ciężarówkę ! I pewnie, że pojadę ! Poczekaj w samochodzie.

6 komentarzy:

  1. super!!!
    już nie mogę się doczekać następnego rozdziału!!:)
    Jane

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział zresztą jak zawsze. ;) <333
    Pisz szybko next !!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybko next proszę!!
    Super

    OdpowiedzUsuń
  4. Super:)
    zapraszam http://the-wanted-real-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń