Rano Tom przyjechał po Iris. Po drodze zabrali panią Sykes. Reszta już tam była. Po kilkunastu minutach czekania z sali wyszedł Nathan.
- W końcu jesteś ! - Iris rzuciła się mu na szyję.
- Znamy się ?
- A mnie pamiętasz ? - zapytała pani Sykes.
- Wnioskuję, jesteś moją matką albo ciotką, bo jako jedyna z tego tłumu masz więcej niż 30 lat !
- Co się dzieje, pani doktorze ?
- Pacjent ma zaniki pamięci, ale to minie bardzo szybko. Dwa tygodnie, góra miesiąc.
- Miesiąc ?!
- Na pewno nie dłużej ! Niech zażywa te tabletki i uważa z aktywnością fizyczną. Powinien leżeć przynajmniej przez tydzień.
- Dziękujemy i do widzenia !
- Stary, to co robimy ?
- Zostawcie mnie samego !
Wszyscy wyszli z pokoju. Zastanawiali się nad tym, co zrobić.
- Ja tu zostanę ! - oznajmiła Iris.
- Sami z tym wszystkim nie zostaniecie !
- Będę przychodzić z obiadem ! - zaproponowała pani Copper.
- Mamuś to ci tylko sprawi kłopot !
- Opowiadasz głupoty !
- Mogę zostać, jeśli trzeba ! - pani Sykes dalej trzęsły się ręce. Michelle przytuliła kobietę.
- Wydaje mi się, że teraz jest pani bardziej potrzebna Jess. Ona się na pewno martwi. Jeśli będziemy pani potrzebowali to zadzwonimy, dobrze ?
- Może i macie rację... Na pewno wszyscy zaopiekujecie się moim Nathanem. Ale macie zadzwonić, gdyby się coś działo ! Obiecujecie ?
- Słowo harcerza !
- Posiada ktoś rozkład jazdy pociągów ?
- Nie pojedzie pani żadnym pociągiem ! - oburzył się Siva. - Ja panią odwiozę !
- Poradzę sobie !
- Wiem o tym, ale nie pozwolę ! Po co ma pani siedzieć w zatłoczonym wagonie ?
- Dzieci, jakie wy jesteście kochane ! Mó ja syn ma najlepszych przyjaciół !
- Tylko szkoda, że on sam o tym zapomniał ! - zauważył Tom.
Gdy Siva wrócił, przyjaciele zjedli lunch. Potem każdy wrócił do siebie. Iris i Nath zostali sami. Chłopak dalej nie wychodził z pokoju.
- Mogę wejść ?
- Tak !
- Pewnie nie pamiętasz kim jestem...
- Mówiłaś rano. Iris, tak ?
- Zgadza się. Pogadamy, bo widzę, że jesteś trochę zagubiony.
- Nie wiem co to za ludzie !
- Więc tak: Jesteś jednym ze członków zespołu The Wanted. Max, Siva, Tom i Jay też w nim są. Kelsey, Michelle i Nareesha to ich dziewczyny. Nareesy nie spotkałeś, bo mieszka w Nottingham.
- A kto jest kim ?
- Max to poważny łysielec, Jay ma burzę loków na głowie, Siva ma ciemną karnację, ostatni to Tom ze swoją świetną grzywką. Michelle to brunetka, Kelsey jest blondynką, a Nareesha jest zawsze uśmiechniętą ciemnoskórą laską !
- Ok. Dzięki. Nie chciałbym być niemiły, ale boli mnie głowa.
- Rozumiem, prześpij się.
Kiedy Iris kładła się spać, Nathan już chrapał. Rano obudziła się, jej chłopaka nie było. Zastał go, śpiącego na kanapie.
- Co ty tu robisz ?
- Może to dziwnie zabrzmi, ale czułem się dość niezręcznie, leżąc z tobą w jednym łóżku.
Iris zatkało, ale zwaliła to na zaniki pamięci. Kiedy sytuacja powtórzyła się kilka razy, nie wytrzymała.
- Idę na spacer. Moja mama niedługo przyjdzie !
Po wyjściu z domu dziewczyna wybuchnęła płaczem. Wszystko ją bolało, ale nie chciała widzieć Nathana. Zapłakana, szła ulicami Londynu, wprost do mieszkania Kelsey i Toma.
- Co ty tu robisz ? - tylko chłopak był w domu.
- Wy też mnie nie chcecie ? Dobra, to idę.
- Nie wydurniaj się ! Powinnaś leżeć w łóżku, a nie urządzać sobie jakiś spacerów. I dlaczego płaczesz ?
Po chwili zadzwonił jego telefon.
- Kto to ?
- Twoja mama !
- Zostaję tutaj, nigdzie się stąd nie ruszam !
- Dzień dobry !
- Jest u ciebie Iris ?
- Jest.
- Możesz ją przywieźć tutaj ?
- Nie wydaje mi się, żebym tego chciała.
- Spróbuj ją przekonać !
- Wie pani, ona jest dorosła...
- Ale przecież niedawno była w szpitalu !
- Proszę się nie martwić, położę ją w łóżku.
- No dobrze. Porozmawiaj z nią !
- Porozmawiam. Do widzenia !
- Słyszałaś ? Do łóżka !
- Jeju, Tom, ja cię normalnie kocham !
- Dobra, dobra. Możesz mi powiedzieć, dlaczego przyszłaś tu zaryczna ?
- Najpierw zrób mi coś do jedzenia, bo śniadania nie jadłam !
Dziewczyna zjadła gofry, potem opowiedziała wszystko przyjacielowi.
- Przecież lekarz mówił, że ma zaniki pamięci !
- Ja nie wytrzymuję tego wszystkiego ! Tego jak on mnie traktuje, jak do mnie mówi ! Kocham go, ale nie daję rady !
- To się na razie wyprowadź ! Wróć do rodziców.
- Oooo nie ! Nie chcę !
- Przecież musisz powiedzieć twojej mamie co się dzieje !
- Nic nie muszę ! Sama zauważy, że coś jest nie tak !
- I co jej wtedy powiesz ?
- Nic. Wolę gadać z facetem, niż z moją mamą !
- Siostrzyczko, wiesz, że zawsze możesz ze mną pogadać !
- Wiem o tym. Ale liczyłam, że Kelsey będzie.
- Wróci ok.15-tej. Chyba damy sobie radę sami ?
- Jasne, że tak !
- Nie będziesz leżeć w tym ubraniu ! Masz tu koszulkę i dres Kelsey !
- Czyli mogę zostać ?
- Przecież cię stąd nie wygonię ! Zostaniesz tu, dopóki cię nie przekonamy do czegoś !
- To życzę powodzenia !
___________________________
Przepraszam, że tak długo niczego nie było, że internetu nie miałam.;|
Trochę tego wysmarowałam.:)
Mam nadzieję, że Was do depresji nie doprowadzę.;D
Super :)
OdpowiedzUsuńZajebiście
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
i zapraszam do mnie
http://icantbelieveihadtosee.blogspot.com/
Bombowo!
OdpowiedzUsuńI LOVE IT!
<3