Ok. pół godziny potem chłopcy pojawili się w mieszkaniu. Cała trójka streściła im sytuację. Zadanie Jay'a i Sivy polegało na odwiedzeniu Nathana. Ku zaskoczeniu wszystkich, bardzo szybko wrócili z powrotem.
- Czemu już jesteście ?
- Nath traktował nas jak intruzów, nawet nam prosto w twarz spojerzeć nie chciał ! A gdy zaczęliśmy temat Iris, po prostu nas wyprosił !
Gdy dziewczyna to usłyszała, nie powiedziała nic. Poszła do łazienki. Długo z niej nie wychodziła, więc Kelsey zapukała do drzwi. Nikt nie odpowiadał. Tom jakimś cudem otworzył je od zewnątrz. Iris siedziała na brzegu wanny i płakała.
- Iris, co z tobą ?
- Niech to się skończy !
- Jeszcze trochę, musisz być silna !
- On nawet swoich najlepszych kumpli ma w dupie ! Ja też mam to gdzieś ! Odwalcie się wszyscy !
- Krzycząc i złoszcząc się nic nie wskórasz !
- W taki sposób nic z tego nie będzie ! - stwierdziła Kelsey. - Ja tu z nią zostanę. Jeden z was idzie do apteki po leki uspokajające i melissę w torebkach, a pozostała dwójka z powrotem do Natha po jakieś ubrania Iris, bo czuję, że tu dłużej zostanie !
Chłopcy wyszli, Kelsey usiadła obok przyjaciółki i otarła jej łzy z policzka.
- Nie możesz się załamywać !
- Jak ? Osoba, którą kocham najbardziej na świecie, tak mnie rani !
- To nie jest jego wina. Nath nic na to poradzi. Stało się, nie cofniemy czasu !
- A szkoda.
- Ciesz się, że nie stało się nic poważniejszego ! Nie mam pojęcia, co byśmy wtedy zrobili ! Na pewno my mielibyśmy powód, żeby się załamać !
- Nie wiem, czy zasłużyłam na takich przyjaciół ! Jeszcze wam tyle kłopotów sprawiam !
- Głupoty mówisz ! Chodźmy stąd, bo kibel to nie najlepsze miejsce do rozmowy !
____________________________________________________________
Przepraszam, że tak krótko, ale rozdział poprzedni i ten miały być jednym, ale lenistwo wzięło górę.;D
Super :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! :*
OdpowiedzUsuń<3
serce mi się kraje, jak czytam, że Nath jej nie poznaje ;(
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;***
Ekstra !!! ;* :D
OdpowiedzUsuń<33
zajebiście
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://ineedyoutolie.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń