Po treningu cała czwórka wyszła z hali. Nagle podbiegł to nich John.
- Zapraszam was na drinka.
- No jasne ! Ale mi wystarczy sok, bo prowadzę ! - odparł Tom.
- Możemy dołączyć ? - wtrącili Tom, Robert i Chris.
- Nie !
- Bo ?
- Bo takie leszcze jak wy muszą ćwiczyć przed zawodami i harować ! - wyjaśnił John.
- Dlaczego ich spławiłeś ? - zapytała Kelsey.
- Nie znoszę fałszywych ludzi i chamów, którzy obrażają kobiety.
- Że co ?
- Nie powtórzę tego, bo za bardzo szanuję Iris i Kelsey. Mało brakowało, a dostaliby po mordach. Dopiero teraz okazało się, jacy są naprawdę.
- Dzięki, stary, spoko z ciebie koleś.
- Nie ma sprawy ! To gdzie jedziemy ?
- Do "Ważki"
- Ok. Mogę się z wami zabrać ? Bo mój jedyny środek transportu to nogi.
- Oczywiście !
Wszyscy wsiedli do samochodu.
- Boże, jak ja wyglądam ! - krzyknęła Iris.
- Ale o co ci chodzi ? - zdziwił się Nathan.
- Świecę się !
- Nic jeszcze nie piłaś, a już ci się oczy świecą ? - zastanawiał się Tom.
- Matole, o skórę mi chodzi !
- Skoro tak, to masz mój puder i podkład - Kelsey podała jej kosmetyczkę.
- Na co wam tyle tego ? - John przeglądał zawartość saszetki.
- To tylko podstawowe rzeczy ! - oznajmił Tom.
- Nie przejmuj się, my nie możemy rozkminić tego od miesięcy - dodał Nath.
- Jay dzwoni ! - przerwała Kelsey. - Co kochanie, już się za mną stęskniłeś ?
- No skoro tak mówisz. Co robisz ?
- Jedziemy samochodem.
- "Jedziemy" ?
- No ja, Thomas, Iris, Nath i John.
- Ten jej kawaler ?
- Jay !
- Oj, no co ! A gdzie jedziecie ?
- Planujemy odwiedzić Alex'a...
- O, to ja przyjadę za chwilę do "Ważki" !
- Ok.
- Czyżby ktoś do nas dołączył ? - zapytała Iris.
- On to się wszędzie wciśnie ! - stwierdził Nathan.
- Bez przesady, im nas więcej, tym lepiej ! - odparł John.
- Wziąłbyś się przestał tak milutko zachowywać ! - zawołał Tom.
- Wiesz co, masz przerażający wyraz twarzy - odpowiedział chłopak.
- No, on jest straszny ! - przytaknęła Iris.
- Dziękuję bardzo !
- Nie ma sprawy ! Ale naprawdę wyglądasz, jakbyś chciał mnie uderzyć !
- Żeby było jasne, nie mam zamiaru ! Ja się biję tylko w słusznej sprawie !
- Na przykład gdy stajesz w obronie dziewczyn ?
- Dokładnie ! Albo kiedy kumplom trzeba pomóc !
- Racja, jeden na kilku to nie za dobry pomysł...
- Święte słowa !
- Jak się już tak ze sobą zgadzacie, to się ożeńcie ! - zasugerowała Kelsey.
- Nie zrobię tego dziewczynom, które ustawiają się w kolejce po mój numer !
- Uwierz, czasem dla tej jednej osoby warto olać resztę dziewczyn ! - powiedział Nathan.
- Awww ! - krzyknęli Tom, Iris i Kelsey jednocześnie.
- Tekst jak z romansidła ! - zaśmiał się John. - Ty musisz pisać teksty !
- I piszę !
- Taaa. Nie pamiętasz jak z dziewczynami i Jay'em pół nocy siedzieliśmy nad piosenką, bo nie znaleźliśmy rymu do słowa "chłodna" ? - przypomniała Kelsey.
- Nikt wam nie kazal ! - stwierdził Tom.
- Ty siedź cicho, bo spałeś zalany !
- Dlaczego od 10 minut stoimy w miejscu ?
- Bo jesteśmy pod "Ważką" ?
haha xd nie wyrabiam z ich rozmów xdd są takie... zacne? xd haha xd
OdpowiedzUsuńjakie fajne xD
OdpowiedzUsuńkobito dawaj neXta bo mam podjarke !!!!
SUPER !!!
OdpowiedzUsuńOd humorystycznych scenek nie stronisz i ... dobrze :D
Uwielbiam twoje opowiadanie i dawaj szybko nexta :)